
W dniach 21-23 sierpnia nasz asystent brat Robert wraz Łukaszem i Patrykiem wybrali się na franciszkańską wędrówkę tylko dla facetów. Temat tych rekolekcji to: Autorytet Ojca.
Wędrowanie rozpoczęli w Krynicy Zdrój i przewędrowali przez górę Runek aż do Wierchomli. Tam dotarli do górskiej opuszczonej chatki, by wspólnie spędzić czas na modlitwie, słuchaniu konferencji, dyskusji oraz pracy takiej jak noszenie wody, gotowanie oraz zbieranie drewna do paleniska. Niedzielne wędrowanie skróciła burza z intensywnym deszczem. Schroniwszy się u naszych przyjaciół w Łomnicy-Zdrój, popołudniu wrócili pociągiem do Krakowa.
ŚWIADECTWO PATRYKA:
Dyskryminacja! Wędrowanie dla facetów! Na pierwszy rzut oka wygląda to na dyskryminację, ale w rzeczywistości jest wiele tematów które facet chciałby poruszyć ale jakoś nie pasują do kobiecego kręgu zainteresowań. We wspólnocie – trzeba iść na kompromis, tak robimy, ale potrzebujemy też czegoś bardziej… męskiego :). Braterska wędrówka z przygodami i trochę spartańskie życie w bacówce, gdzie nie ma prądu, wygód, obsługi. Takie podejście uczy dystansu do życia, szacunku do tego co mamy, pozwala zrozumieć że czasem trzeba zwolnić, ale także pozwala poznać siebie, z takiej strony jakiej nie znałeś i w innych warunkach byś nie poznał.
Brak wygód powoduje, że nie masz czasu na zastanawianie się, czy może byś się 'walnął’ do łóżka zamiast słuchać konferencji, lub się modlić, bo łóżka zwyczajnie nie ma. Nie ma także Pani kucharki która przyrządzi jedzenie, o to zatroszczyć się musimy sami, wspólnie jako Bracia.
Cała sytuacja że jesteś zdany na siebie i współbraci, powoduje że widzisz siebie z innej perspektywy i bardzo sprzyja to kontemplacji, masz czystą głowę, brak rozpraszaczy, tylko Ty i temat jakim był autorytet Ojca.
Cały czas kontemplacji, modlitwy i konferencji, gdzie można było także wymienić poglądy, zdania na ten temat, czy wreszcie braterskie ognisko gdzie możesz porozmawiać na typowo męskie tematy ale i każde inne, żeby poznać punkt widzenia innych, co ważne, Braci też facetów, jest bardzo ale to bardzo cennym czasem. Franciszkańskie wędrowanie dla facetów było wędrowaniem pełnym przemyśleń, sprzyjającym otwarciu się na przyjęcie Słowa Bożego, a także na spojrzeniu na całość Twojego życia z zupełnie innej perspektywy.
Wisienką na tym Franciszkańskim torcie jest cała aura braterstwa którą przecież tak świetnie kapucyni znają ze swojej codzienności, a nam do niej bardzo daleko, co jest tylko ze szkodą dla nas samych, miejmy nadzieję, że będzie więcej okazji do braterskiego kontaktu z Braćmi Chrześcijanami! Był to super czas i chętnie bym znowu pojechał, choćby za raz.

Brak wygód powoduje, że nie masz czasu na zastanawianie się, czy może byś się 'walnął’ do łóżka zamiast słuchać konferencji, lub się modlić, bo łóżka zwyczajnie nie ma. Nie ma także Pani kucharki która przyrządzi jedzenie, o to zatroszczyć się musimy sami, wspólnie jako Bracia.
Cała sytuacja że jesteś zdany na siebie i współbraci, powoduje że widzisz siebie z innej perspektywy i bardzo sprzyja to kontemplacji, masz czystą głowę, brak rozpraszaczy, tylko Ty i temat jakim był autorytet Ojca.
Cały czas kontemplacji, modlitwy i konferencji, gdzie można było także wymienić poglądy, zdania na ten temat, czy wreszcie braterskie ognisko gdzie możesz porozmawiać na typowo męskie tematy ale i każde inne, żeby poznać punkt widzenia innych, co ważne, Braci też facetów, jest bardzo ale to bardzo cennym czasem. Franciszkańskie wędrowanie dla facetów było wędrowaniem pełnym przemyśleń, sprzyjającym otwarciu się na przyjęcie Słowa Bożego, a także na spojrzeniu na całość Twojego życia z zupełnie innej perspektywy.
Wisienką na tym Franciszkańskim torcie jest cała aura braterstwa którą przecież tak świetnie kapucyni znają ze swojej codzienności, a nam do niej bardzo daleko, co jest tylko ze szkodą dla nas samych, miejmy nadzieję, że będzie więcej okazji do braterskiego kontaktu z Braćmi Chrześcijanami! Był to super czas i chętnie bym znowu pojechał, choćby za raz.

Podsumowując, był śmiech, była walka, było braterstwo, był trud życia, była życzliwość i najważniejsze, Był z nami Bóg Ojciec.
Polecam każdemu facetowi jak tylko będzie okazja żeby się wybrać na jakąkolwiek formę spędzenia czasu w gronie samych facetów, gdzie „motywem” przewodnim jest Bóg Ojciec. Zobaczysz, że da Ci to siłę by wierzyć, iść dalej z Ojcem i nie wstydzić się się siebie. Tyle ode mnie, z Bogiem, Amen.
Patryk
