Rekolekcje regionalne pod tytułem „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie” zostały zorganizowane dla FZŚ w Skomielnej Czarnej w dniach od 6 do 8 września 2019 r. Poprowadził je brat Wacław Trawiński OFM Cap, a ich tematem było przygotowanie na spotkanie siostry śmierci.
Rekolekcje rozpoczęły się w piątek, wieczorem, dnia 6 września od wspólnej kolacji. Pierwsza medytacja oparta była na tekście Ewangelii według św. Mateusza (Mt 25, 1-4), na przypowieści o dziesięciu pannach. W ożywionej dyskusji analizowaliśmy tekst tej przypowieści. Nasz rekolekcjonista, zwrócił uwagę najpierw na naszą relację z Bogiem. Najczęściej postrzegamy ją jako relację ojcowską, jednak na kartach Pisma Świętego przedstawiana jest też relacja oblubieńcza i tak jest właśnie w tej przypowieści. Zwrócił nam też uwagę, że wszystkie panny zasnęły. Bóg woła nas w nocy do siebie, czy jesteśmy gotowi wyjść Mu na spotkanie? Czy jesteśmy przygotowani na śmierć, która jest dla nas drogą do życia wiecznego i zaślubinami z Bogiem – Oblubieńcem?
Pierwszy dzień rekolekcji zakończyliśmy Eucharystią, a po odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego udaliśmy się na spoczynek.
Sobotę rozpoczęliśmy odśpiewaniem „Godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny” oraz powtórnym rozważaniem przypowieści o dziesięciu pannach. Zastanawialiśmy się, dlaczego tylko pięć panien weszło na ucztę i do której grupy panien możemy zaliczyć siebie. W relacjach międzyludzkich nie znamy tych, z którymi nie mamy żadnych kontaktów. Gdy więc Oblubieniec – Jezus mówi do panien „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”, to oznacza, że nie miały one relacji z Bogiem. Jeżeli swego życia nie zbudujemy na miłości do Jezusa, to wtedy nie będzie On nas znał. Lampa to Słowo Boże. W psalmie jest napisane „ Twoje słowo jest lampą na mojej ścieżce”. Oliwa to forma miłości oblubieńczej do Boga. Panny mądre nie mogły użyczyć takiej oliwy pannom głupim. Gdy przyjdzie Oblubieniec, ci co będą gotowi wejdą na ucztę i drzwi zostaną zamknięte. A ucztą dla nas jest przebywanie z Bogiem. Czy mamy jednak wystarczający zapas oliwy? Korzystajmy więc z tego czasu miłosierdzia, aby się przygotować, bo gdy przyjdzie śmierć i sąd będzie już za późno.
Po śniadaniu w kaplicy domu rekolekcyjnego br. Wacław Trawiński poprowadził medytację ikony, która jest mozaiką przy wejściu na oddział onkologii dziecięcej w klinice Gemelli w Rzymie. Jest ona pomyślana jako pomoc dla matek dzieci w stanie krytycznym. Matka Boska przedstawiona jest jako prowadząca do Jezusa i jednocześnie jako czuła opiekunka. Wzrok Jej jest smutny, gdyż widzi ona przyszły los swego Syna, cierpienie i śmierć. Jezus jest przedstawiony w stule kapłańskiej. Jego wzrok utkwiony jest w Bogu. Wspina się On na swoją Matkę, aby Ją pocieszyć. Szepce jej do ucha słowa pocieszenia, ocierając łzy z Jej oczu. Drugą ręką odchyla rąbek płaszcza zapraszając w ten sposób wszystkich potrzebujących, by się pod Jej płaszcz schronili.
Po medytacji mieliśmy Eucharystię, a po niej obiad i czas przeznaczony na wspólną modlitwę, adorację Najświętszego Sakramentu, a także okazję do spowiedzi. Natomiast po kolacji był czas na przebywanie we wspólnocie, poznawanie braci i sióstr z innych wspólnot miejscowych oraz wspólną radość i śpiewy pieśni franciszkańskich. Na zakończenie dnia, w kaplicy odmówiliśmy wspólnie kompletę.
Niedzielę rozpoczęliśmy jutrznią. Po śniadaniu br. Wacław Trawiński poprowadził konferencję: „Rzeczy ostateczne w oczach św. Franciszka”. Wyznaczona siostra czytała teksty dotyczące opisu śmierci św. Franciszka; najpierw ze „Zbioru Asyskiego”, a potem z „Życiorysu św. Franciszka br. Tomasza z Celano”. Rekolekcjonista zwrócił naszą uwagę na różnice w opisie postawy św. Franciszka wobec śmierci w obydwu tekstach. A oto one:
- Zbiór Asyski.
- Gdy ciężko zachorował zamieszkał w pałacu biskupa Asyżu.
- W smutku szukał pocieszenia w ulubionych pieśniach.
- Akceptował pomoc i opinię lekarza.
- Przyjmował pomoc w chorobie od braci i znajomych.
- Pożegnał się z miastem Asyż.
- Radował się w Panu i chwalił siostrę śmierć.
- Żegnał się z bliskimi, z braćmi i panią Jakobiną.
- Chciał dobrze wyglądać w trumnie. Prosił Jakobinę o materiał na habit.
- Franciszek godził się ze swoją słabością i umiał prosić o pomoc bliskich.
- Życiorys św. Franciszka br. Tomasza z Celano.
- Franciszek chce być surowy dla swego ciała. Przedstawiono opis cierpień cielesnych, aby pokazać zwycięstwo nad nimi św. Franciszka.
- Sam wie, że umiera, nie potrzebuje lekarza. Idzie do śmierci świadomie.
- Franciszek jest przedstawiony jak rycerz walczący ze złem. Leży nagi na gołej ziemi.
- Nie tyle umiera, co przechodzi, do chwały nieba, jako wzór dla braci.
- Franciszek błogosławi i żegna się z braćmi przekazując im ostatnie nauki.
- Śmierć jego jest wpisana w liturgię. Słucha przed śmiercią tekstów o męce Pańskiej.
Ze „Zbioru Asyskiego” wyłania się postać człowieka schorowanego i słabego, ale chrześcijanina, który akceptuje swą słabość, pomoc bliźnich oraz lekarzy.
W życiorysie br. Tomasza z Celano śmierć św. Franciszka jest przedstawiona w taki sposób, aby potwierdzić jego świętość.
O godzinie 11:00 wszyscy uczestniczyliśmy w uroczystej niedzielnej Mszy Świętej.
Po obiedzie podziękowaliśmy naszej Przełożonej Regionu za zorganizowanie rekolekcji, a Rekolekcjoniście za ich prowadzenie.
Żegnając się z siostrami i braćmi życzyliśmy sobie pokoju i dobra oraz ponownego spotkania przy okazji kolejnych rekolekcji.
Przygotowała: s. Maria Dźwigała